Mija czas szybko
Dziś wreszcie pomyślałam sobie, że to dobre miejsce. Jeszcze nie raz mnie zaskoczy ;-) I widzę, że ten blog też się tu odnajdzie. Takie jest jego/moje przeznaczenie: > Pokazywać miejsca o których istnieniu wie niewiele z Was.
Tylko po co komu odwiedzać Zgierz w Portugalii? ( Dla sprostowania, ja na prawdę nie mam nic do miejscowości Zgierz, szanuję ja całym sercem! Po prostu jestem osaczona suchymi żartami w tej dziedzinie, co gorsza śmieszą one. Przyjęło się i już ! : )
park tuż za uczelnią |
1. Tak samo jak z Ispartą (Turcja), Laugarvatn (Islandia), Kchizawabrą (Gruzja) - czym mniej wiesz o miejscowości, czym mniej jesteś w stanie wygooglować, sam fakt, że nie znasz na pamięć "pocztówkowych miejsc" jak w przypadku Barcelony, Lizbony itd, tym bardziej samodzielnie chcesz je odkrywać i dzielić się z innym. Tutaj pozdrawiam Wrikę i Kubę, którzy w te wakacje odwiedzili Islandię i Gruzję o których pisałam rok temu, miło :-)
2. Mała miejscowość - mniejsze wydatki za zakwaterowanie, mniej erasmusów, bardziej swojska atmosfera - takie mam wrażenie po poprzednim wyjeździe, acz nie mam porównania jak wygląda erasmus w metropolii :-) Póki co zapowiada się dobrze, no ok...za dużo Polaków : D
3. Pozwolę sobie zacytować Wikipedię : Covilhã, określana również jako "miasto wełny i śniegu", jest jednym z najważniejszych skupisk ludności historycznego regionu Beira Interior. Niewielka odległość miasta od najwyższej góry w części lądowej Portugalii - Torre (1993 m n.p.m.) sprawia, że jest ono niezwykle atrakcyjnym miejscem dla miłośników turystyki górskiej, wspinaczek i narciarzy.
To może jednak nie palmy, a nartki zimą : >
4. A gdy już znudzi się siedzenie na tyłeczku...Hiszpania tak blisko! 2h Salamanka, 4h do Madrytu...miło byłoby sięgnąć południa - Sevilla again, Malaga, El Chorro...czas pokaże. Tak czy inaczej...Amigos de Espana, algun dia yo voy! :-)
Prawdopodobnie najpopularniejszy napój bezalkoholowy tutaj zaraz po hiszpańskim Don Simon, om om om. |
A gdy winda nie działa...te dni czynią mnie Robertem Korzeniowskim |
Tyle na dziś.
Do obejrzenia:
1. Inspirujące i marzycielskie dość : Ishtar Bäcklund w drodze.
Nieważne czy największe szaleństwo świata, czy ekstremalne picie kawy na werandzie w wymarzonym miejscu na ziemi...każdy je kolekcjonuje, mniejsze, większe marzenia. Mogą być czymś najbardziej abstrakcyjnym dla innych, a najbardziej autentycznym dla Was i dającym szczęście. Trzeba ich szukać i chociażby raz w życiu za nimi pójść :-)