wtorek, 27 sierpnia 2013

miles away

 Z cyklu bariery językowe: lekcje gry na pianinie/ gitarze w zamian za lekcje języka polskiego, tego jeszcze nie było:>
dwa: dzień oglądania mieszkania, zjechali się z Francji, najpierw jedna z rodziną, potem druga, znają hiszpański, więc rozmawiały z Jose, potem się spotkali wszyscy razem i było tralala po francusku, także się nasłuchałam. Wystarczyło, żeby zrozumieć, jak warto uczyć się języków obcych i jak bardzo jestem przegrana w tym momencie ; )
Aha, i po raz kolejny sytuacja: idę ulicą, słuchawki na uszach, za mną pan przechodzień, przyśpiesza kroku, towarzyszy mi krokiem i nagle: 'Hola, hola, estas muy guapa! de donde eres? Russia?
...
:|

niedziela, 25 sierpnia 2013

środa, 21 sierpnia 2013

ciąg dalszy następuje->PARADES DE COURA

Jeszcze trochę z festiwalu:







A to już Porto <3




























Casa da Musica:

















TA biblioteka, w której kręcili któregoś Harrego Pottera :]





ulica na której nie znajdziesz numeru 53, bo po 49 jest 57:D a pod numerem 52 wszystkie drzwi zamknięte












i finalnie zbliżamy się do końca festiwalu:






w drodze do Santiago







tam mieszkać, taki troche raj...Muros