Prawie rok. Miało się skończyć to wirowanie między światami, a jednak : >
Erasmus vol 2
|
nasz 6 godzinny przystanek w "Paryżu", czyli napotkane domki przy lotnisku Beauvais |
|
Ściskam Gałązka ! |
|
a to już Porto, przystanek no2, Azulejos |
|
wszystko mnie tu woła, again :-) |
|
...i rozjeżdża |
|
moja miłość do bazaru nie ustała <3 Gdzie jesteś mercado w Covilhii?! |
|
Nasz pokój, na górze współlokatorka Nadia, znaczy Nadzieja |
|
Moje biureczko, szafeczka, i najlepsze, jest g r z e j n i k : ) |
|
wejście do akademika |
|
i widoczki. Są palmy, można żyć ;-) |
|
z górki po schodach, z górki koleją |
|
droga [pt] - lek, narkotyk [pl] |
|
Pani z cycami. Niby Zgierz a tyle murali, czas start ! |
|
dziewczyneczki poleczki pokój obok - Karolina, Marta |
|
Kościół Świętej Trójcy |
|
czekolady oblane kolorami |
|
Polacy też mają tu swój udział...no najlepiej to się nie prezentuje, ale wciąż nas lubią! |
|
Polska, Rumunia, Brazylia |
Nie rozpisuję się, nie tym razem. Trzeba odespać integrację polsko-rumuńsko-włoską i przestawić się na tryb życia podwójnie markowy - dzień 10:00 - 5:00, spanie - co łaska!
playlista na dziś:
Toro y moi - half dome "Skoro mamy niedzielę, to pora wyłącznie na przyjemne rzeczy." pisze Brand New Anthem: >
Villagers - Courage "
sweet believe of knowing nothing comes for free", chill
Ściskam dziś ciepło, pisać będę więcej jak odzyskam oczy
: -)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz