Zacznijmy od tego, ze jestem na wolontariacie w Gruzji, obecnie w Tbilisi, na czas 3 tygodni. Po co to komu, na co, mam nadzieje dowiedziec sie w niedalekiej przyszlosci ;-)
|
A tu mieszkam |
|
nie wiadomo co, ale ładnie rośnie przed mieszkaniem |
|
doprowadzanie gazu, dlaczego tak..?
a)bo kradną
b)bo zimą ziemia mocno zamarza
c)nie wiadomo |
|
gruzińsko-armeńska współtowarzyszka podróży Bella w drodze do Kacheti. |
|
widok na Kaukaz z autka, słabo widać, nadobię pewnie! |
|
gdzie ksiądz odprawiał mszę |
|
kwiaty granatu |
|
mięso |
|
LADA! |
|
nauka nauka nauka |
|
co można pojeść |
|
orzechy!
|
Tymczasem trzeba znów wyruszać, tym razem nawet nie bardzo wiem gdzie, bo któtki telefon dostałam, czy będę mogła podejść na metro.
Wczoraj po powrocie miałam krótką recenzje fotograficzna Oli - współlokatorki, z kocentru pokazowego tańca dzieciaków niepełnosprawnych ze zdrowymi. Ciekawie i była radość też :]
Ściski i więcej relacji po powrocie! Generalnie jest dobrze, może trochę mi nikjak, jeszcze nie znam do końca swoich obowiązków, nie wiem na czym będzie polegał obóz ale będzie trwał od 7 do 14 lipca. :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz