poniedziałek, 30 czerwca 2014

miłość do bazaru nigdy nie gaśnie!


Na początku jeszcze Cyrowania i maluchy. Wracam tam w niedzielę na przygotowania przedobowoze dla wolontariuszy. Będzie nas już trochę więcej także czekam z niecierpliwością!


maluch dwa


A tu już główna atrakcja dnia dzisiejszego. BAZAR <3 Wracałam z cntrum z biura tuż po rysowaniu loga wolontariatu na rok 2014/15. Pierwsza przejażdżka metrem po Tbilisi z przesiadką. Sama. Poczułam Azję, wsiadając do środka nie widziałam żadnych napisów odnośnie aktualnej stacji bądź kolejnych na trasie, a już na pewno nie w alfabecie łacińskim tylko wymalowane wciąż śmiesznym gruzińskim. Tak czy inaczej ludzie zawsze skłonni pomóc, a potem zwykle chcą iść na piwo :-)
Na zdjęciu wyżej KAWY ziarniste za całe 1,2 Lari za 100g, czyli tanioszka.

owocki, smacznie, zdrowo!

owocki[2]

i z tym właśnie mam problem..wygląda jak drobna ciecieżyca zmieszana z kwiatkami i z tego zrobiona papka



nasiona różne

 churchkhela (ჩურჩხელა) czyli nie mięso tylko orzechy oblane sokiem z winogron

 churchkhela (ჩურჩხელა)[2]

 churchkhela (ჩურჩხელა)[3]

 churchkhela (ჩურჩხელა)[4] w środeczku orzeszek


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz