piątek, 9 października 2015

montanhas







Spotkać gdzieś w covilijskich górkach Polkę, która przed 2 tyg. w ramach urlopu włóczy się sama po Portugalii. Spotyka różnych ludzi, próbuje z nimi gadać po angielsku, polsku czy hiszpańsku ( jest po iberystyce ). Agnieszka ze Szczyrku. Wcześniej pracowała przez 10 miesięcy w RPA, aktualnie w Bielsku Białej w Fiacie jako księgowa. Kiedy tylko ma okazje wyjeżdża gdzie jej się ubździ. Następnym punktem w marcu będzie Nowa Zelandia. Eeeh, ile ja bym kiedyś dała żeby tam być, żeby żyć w ten sposób. Dopiero jak dochodzi do realizacji i jestem w upragnionym miejscu pojawiają się inne myśli, te rozważne, ściągające na ziemię. I tęsknoty.
Nie można mieć wszystkiego, ale można z życia zrobić sałatkę wieloowocową coby miało jak najwięcej witamin : prawdziwych przyjaciół, znajomych z różnych zakątków ziemi, wyjątkowe miejsca w pamięci, sposób na życie i zarobek, który daje satysfakcję, albo przynajmniej nie przyprawia o wrzody i mdłości, a najważniejsze - mieć dom, nawet jeśli nie fizyczny to mieć takie miejsce, człowieka/rodzinę na ziemi, do których chce się wracać z końca świata!

muzyka : nowy Beirut dziś
Nie jestem pewna czy ten sam Zach Condon potrafi wejść w dzisiejszy 2015 z taką zabawą jak przyszedł do mnie w 2008 bodajże..ileee to już lat  :<
Wspominam was 2008-2010 muzycznie najmilej! Tyle odkryć było, a dziś tylko umpa umpa i Enrique wciąż lat 20 i na topie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz