niedziela, 23 grudnia 2012

Davraz





























Chciałam śnieg, góry. Nawet sanki były, i wiatr i pub jak z teledysku 'Last Christmas'. W Davraz było tak turystycznie, ludzie z różnych stron Turcji, niestety wyciąg nie działał żeby wyjechać na sam szczyt, tylko chopaky byli z buta, my wybrałyśmy SANKI. Rita i Bibi vs śnieg i sanki po raz pierwszy, podjarka. Taka zdrowa, dziecięca fascynacja tym co dla nas coroczne, czasem upierdliwe i znienawidzone. Ten wyjazd dał wiele radości mimo tureckiego '5min' i czekania godzinę na autobus w jedną i drugą stronę.


Mam niemal wszystko o czym bym sobie pomyślała tutaj, tylko głowa pęka czasem. Ten czas, kiedy masz ich wszystkich jako rodzinę, żegnasz się, prosisz żeby Ci przywieźli kawałek świąt, kawałek ich kraju. Chciałabym być tak na chwilę w domu, teraz. Tu nie będzie źle, będzie po prostu inaczej. :-)

Życzę dobrych, ciepłych świąt. Z rodziną i z ludźmi, których kochacie. Takie święta są prawdziwe, niezależnie od miejsca w którym je spędzacie. Niezależnie, czy ludzie wieżą, czy nie, potrzebujemy siebie nawzajem.

:*