MALAGA- tam doleciałam, tam spotkałam się z Vanessą z Brazylii i jej chłopcem, a potem jej współlokatorami. Miasto ogród. Jeszcze nie widziałam takiej ilości zieleni miejskiej, tak dobrze zachowanej, zaplanowanej i zadbanej. NO
halo co to? dynia
Vanessa z chłopcem, tak, to oni gościli
Michael Jackson wciąż żywy
droga Malaga>Sevilla
SEVILLA START
O Sewilli będzie, o niezdecydowaniu mieszkaniowym. Tymczasem miłość dla miasta, hejt dla pogody, czuję te nadciągające upały. Ale w cale nie marudzę, jeszcze nie chcę Islandii, jeszcze nie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz