PRACA, droga do pracy jest konkretnym wyzwaniem: wsiąść do metra linii L1 to najmniejszy problem, wysiąść nie dokonując kolejnej opłaty za wyjście i dojść do budynku, który jest po drugiej stronie super rozkopanego ronda i jeszcze 3 przecznice dalej. Cuda.
Wtorek, środek tygodnia, jedziemy na plażę do Chipiony..tak nazwa wzbudza ciekawość, zaiście.
Ja z Gabą(Gołębiem) i dziś poznaną Gosią i Jaśkiem.
o tu ich widać na przykład! może będzie z nich nawet udana para:]
Tutaj marsz, tradycyjna ceremonia z niesieniem ikon czy jakkolwiek można nazwać te dzieła ( nie, nie balony z pierwszego planu, tylko to co widać na horyzoncie w głębi)
Dziś z kolei czas wyruszyć na budowę. Mają mi pokazać jak się wznosi szkoła, no to wpadam!
ciąg dalszy późnym popołudniem : -)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz