W momencie, gdy już kompletnie mi się wydawało, ze coś mi się pomyliło, że to nie TU miałam być, chyba zupełnie nie pasuję i klimat nie sprzyja coś się nagle obudziło, kawałki miasta zaczęły wołać ciągnąć dalej iii nagle pomyślałam: aha, minął pierwszy tydzień. PIERWSZY TYDZIEŃ, dawało mi się, że minęło tyle czasu, że powinnam już znać dobrze hiszpański, mieć grupę towarzyszów, skończyć projekt, pracowy też..
zatem
keep calm and Sevilla
nie pojmuję na jakiej zasadzie gra ten instrument z konserwy, ale wydobywa z siebie fenomenalne dźwięki
Gaba!
Espacio Metropol Parasol start, byłam tak zupełnie przeciw, że to tandeta, dopóki sama się tam nie znalazłam, nie weszłam, nie zobaczyłam miasta z różnych perspektyw. Tak się umocniła moja sewilijska miłość!
Hola!
prawie Cappadocia!
bicycle_v1
Gabo, nie widzisz tego zdjęcia, więc nie krzyczysz. ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz