środa, 10 września 2014

Landmannalaugar

ZA Dużo zdjęć, acz w większości obejdzie się bez komentarzy :-)


W drodze. Obszar, który nieznacznie różni się od powierzchni Księżyca wzbogacony jedynie o mieszkańców - owce

Tu już kawałek rozlanej zieleni
I oto jesteśmy. Droga z Selfoss trwała jakieś 3 h - fly bus, Reykiavik Excursion. Nie polecam wypożyczać aut i wybierać się tam samemu, bez kogoś kto zna trasę gdyż 1) oznakowania wcale nie są super zauważalne 2) ścieżki się rozchodzą, pojawiają się niepozorne strumyki przez które można się wryć w ziemię NO CHYBA ŻE wypożyczasz jeepa z kołami w rozmiarze XXL 3) gdy utkniesz w takim miejscu w czasie gdy busy już nie kursują to za pomoc + powrót 'taxą' czy czymkolwiek płacisz miliony koron.
Na zdjęciu jak się przyjrzeć widać pole campingowe z namiotami. Można przyjechać z własnym sprzętem albo wypożyczyć na miejscu.
Landmannalaugar - edge of Laugahraun lava field, czyli 'pola' lawy uformowane w wyniku erupcji z 1477


hola David! - gość z Alicante, kolega z pracy od Mai, mistrz selfie

Maj! - główny bohater i organizator wyprawy, siemka!

Ol, znaczy ja, siemka też!










is it seriously? widzisz i nie rozumiesz














allumynum?












Kolory kłamią - szczególnie skał po prawej które w rzeczywistości są iście szmaragdowe!




wreszciee kąpiel w 35/40 stopniowej wodzie z widokiem na owcze pupy. Może to nie to samo, co wakacje pod palmami, ale zapewniam, że bardziej<3



i pacza


who's next..?
Tak bardzo chcę wrócić, mieć namiot, śpiwór i zostać tam  na 2/3 dni, obejść wszystkie trasy, a nie jedną najkrótszą + kąpiel, gdyż do jedynego autobusu powrotnego mieliśmy całe 3h 20min. I CO Z TEGO, pewnie, że warto było. Miejsce oderwane od świata i rzeczywistości, cz/iary :-)
Co do dojazdu to wstałam o 6 rano z myślą, że muszę łapać stopa, tymczasem miałam podwózkę prosto z mieszka, bo Olaf na badania do Selfoss. Tam już tylko czekanie na busa. Z kolei w drodze powrotnej byłam w markecie za słuchawkami i spotkałam Thuri z którą się zabrałam, szczęście sprzyja : >
___

Jutro wolne. Plany na przyszły tydzień + droga powrotna in progress...
Ściskam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz