czwartek, 4 września 2014

plac zabaw, przyczepowe miastko

Nie do końca rozumiem dlaczego przez cały miesiąc wyprowadzałam siebie i psa na spacer tylko w jednym kierunku, a dopiero niedawno odkryłam te miejsca poniżej.

1. Powiedzmy, że plac zabaw. Trochę creepy, najbardziej, gdy wszystko tonie we mgle. Dookoła góry, kawałek dalej droga, nadjeżdżający samochód wydaje dokładnie taki dźwięk jak startujący samolot na lotnisku. Wciąż wierzę, że dzieci bawią się tu świetnie ;-)







2. Camping area, długo zastanawiałam się jak nazwać to miejsce..ogródki campingowe, samochody letniskowe? Zostało przyczepowe miastko. Może dla niektórych to dziwne, ale nigdy wcześniej nie było mi dane widzieć czegoś podobnego + this is Iceland. Przyczepy przyczepami, firaneczki, kwiatki w oknach, wszystko ok, ale że tak zabudowane? Ogródek, ławeczki, utwardzona posadzka, krasnaleee. Ludzie kupują teren pod swój 'dom', płacą ok 150 000 kr (1000 euro) za rok, więc całkiem przyzwoicie, mieszkają póki zima nie przegoni. Miejsce tuż obok placu zabaw, równie klimatycznie :] 











oczko wodne, lwy, apartamenty


z daleka myślałam, że kapliczka, tymczasem trollowy domek

bywa i tak. zachodnie miastko

taki znak pojawia się przy każdym zakręcie, także szerokiej drogi gdzie tam chcesz!


a) kwiaciarnia b) dom babci kapturka c) nie wiadomo






Nie wiem skąd się u mnie bierze fascynacja  t a k i m i  miejscami i dlaczego miałam ochotę spotkać tam kogokolwiek kogo mogłabym zapytać Jak Ci się tu mieszka? Od jak dawna jesteś trollem/owcą/jednorożcem? acz cieszę się, że nie spotkałam.
_____

coraz ciemniej się robi
wiejeee
śpiąco
swetry
= jesień

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz