Szczerze to nie opiszę dziś wszystkiego. Padam na twarz! sporo wrażeń jak na pierwszy dzień, pozytywnych co prawda, ale jutro trzeba się stawić na 8 w pracy. Blisko, może 200 m od mojego miejsca :) Na razie same zdjęcia coby zobrazować choć trochę tutejszą rzeczywistość..
|
W drodze z Keflawiku do Laugarvatn. Co do samego przylotu jeszcze : to uczucie kiedy lądujesz sam/a w obcym kraju w środku nocy, wychodzisz za bramki i czeka na ciebie obcy człowiek z kartką z Twoim imieniem, wita i gości w rodzinnym domu wraz z rodzinną żoną :-) |
|
Reykiavik - Harpa Hala Koncetrowa |
|
Einar - brat Þurý- pokazuje reszcie załogi dalszą trasę podróży do gejzerów. Reszta załogi = turyści - dziewczyna Cristin z Australii, chłopak ze Szwecji i dwóch panów z Massachusetts. Dzięki nim załapałam się na odwiedziny Þingvellir |
|
a to i ono |
|
Urywek z wikipedii do podłapania: Þingvellir (Thingvellir, isl. þing – „parlament, thing”, vellir – „równina”) – obszar w południowo-zachodniej Islandii, położony kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Reykjaviku, na północnym brzegu największego islandzkiego jeziora Þingvallavatn. Miejsce to jest bardzo ważne dla historii Islandii, w 930 po raz pierwszy zebrał się islandzki parlament Althing, który jest jedną z najstarszych instytucji parlamentarnych świata, która funkcjonuje do dziś. Althing obradował tutaj aż do końca XVIII wieku. W tym samym miejscu ogłoszono pełną niepodległość Republiki Islandii w dniu 17 czerwca 1944.
Obszar ten jest również bardzo interesujący ze względu na budowę geologiczną. Znajduje się on bowiem w miejscu, gdzie stykają się płyty tektoniczne eurazjatycka i północnoamerykańska. Stąd też obserwuje się tu znaczącą aktywność sejsmiczną i wulkaniczną. Powierzchnia ziemi poprzecinana jest licznymi szczelinami, wśród których największa tworzy głęboki wąwóz Almannagjá.
|
|
także super ciekawe miejsce, na prawdę warto, polecam! |
|
urzekło me serce! |
|
woda oczyszczona przez lawę wulkaniczną, ok 15 m głębokości. latem ludzie przyjeżdżają ze sprzętem ponurkować |
|
a to mój drugi islandzki posiłek - ciasto z ziemi, które oni nazywają chlebem, z pstrągiem potokowym (a byłam pewna, ze łosoś!) |
|
A tu właśnie pracuję :> |
|
[2] |
|
[3] |
|
wieczorne spacery - uwaga, woda się gotuje! gdzieś tam leżą skorupki po jajkach , a pod ziemią chleby, taka gastronomia^^ |
|
a tam gdzie się dymi doprowadzają ciepło do mieszkań |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz